
Ministrowie państw UE przyjęli w poniedziałek projekt przepisów, przewidujących zakaz nieuzasadnionego geoblokowania, które uniemożliwia konsumentom dokonywanie zakupów albo dostęp do usługi online za pośrednictwem stron internetowych w innym kraju Unii.
Według słowackiej prezydencji w Unii porozumienie zostało zaakceptowane kwalifikowaną większością głosów w Radzie UE. Polska była wśród kilku krajów przeciwnych przyjęciu zaproponowanego przez Słowację tekstu kompromisu.
„Uważamy, że propozycja wymaga dalszych konsultacji, szczególnie z partnerami społecznymi – powiedział wiceminister rozwoju Jerzy Kwieciński podczas posiedzenia Rady UE ds. konkurencyjności. – Musimy zapobiec ewentualnym negatywnym skutkom (przepisów) dla funkcjonowania rynku wewnętrznego (…). Trzeba uważać, by nie nakładać nieproporcjonalnie dużych dodatkowych ciężarów na sprzedawców, szczególnie na małe i średnie przedsiębiorstwa”.
Według Kwiecińskiego propozycja nie zapewnia właściwej równowagi między ochroną konsumentów i przedsiębiorców a swobodą zawierania umów i kształtowania cen.
Nowe rozporządzenie ma skończyć z dyskryminacją konsumentów ze względu na ich narodowość, miejsce zamieszkania albo siedziby. Celem przepisów jest również pobudzenie handlu elektronicznego.
Praktyka geoblokowania, wykorzystywana zwykle pod pretekstem ochrony terytorialności prawa autorskiego, służy także interesom producentów i dystrybutorów, bo cena produktów często waha się w zależności od lokalizacji kupującego. System wykrywa zagraniczne IP lub numer karty kredytowej i automatycznie odcina możliwość korzystania z usługi lub oferuje zagranicznemu klientowi wyższą cenę.
Praktyki takie stosował do niedawna podparyski Disneyland, którego klienci, chcąc kupić pakiet promocyjny online, byli różnicowani w zależności od kraju, z którego pochodzą. Dopiero dochodzenie KE i nacisk z jej strony spowodowały, że firma wycofała się z takiego traktowania klientów.
Zgodnie z projektem rozporządzenia sprzedawca oferujący towary i usługi online nie będzie mógł stosować różnych warunków sprzedaży, w tym cen, w trzech przypadkach: jeżeli zakupiony towar jest dostarczany do kraju UE, do którego sprzedawca oferuje dostawę, albo do uzgodnionego punktu odbioru; jeżeli sprzedawca świadczy usługi drogą elektroniczną, np. usługi w chmurze, gromadzenie danych, usługi hostingowe czy zapory sieciowe (nie dotyczy to jednak sytuacji, gdzie chodzi o korzystanie z utworów chronionych prawem autorskim, np. e-książek); gdy konsument korzysta z usługi w kraju sprzedawcy, np. z pobytu w hotelu, wypożyczenia samochodu, biletów wstępu na wydarzenie sportowe czy kulturalne.
Źródło: http://www.dlahandlu.pl/handel-wielkopowierzchniowy/wiadomosci/kraje-ue-za-zakazem-geoblokowania-w-handlu-internetowym,57000.html